Isolde Bordo

Godność oraz imię:	Ród/ rodzina:
Isolde Bordo z domu Latrans	od strony matki – Kulkkidd, od strony ojca Latrans
Zawód/ zajęcie:	Wyznanie:
Dwórka królowej	Gornia
Data urodzenia:	Pochodzenie:
15.12	Grobla

Wygląd:
Isolde to długowłosa brunetka, jej włosy zawsze układają się zwiewnymi falami. Ma brązowe oczy jednak  gdy ma dobry humor, jej oczy zmieniają swoją barwę na ciemno zielonkawą . Migdałowe  oczy Iso okalane są wachlarzem długich czarnych rzęs, które są nawet jak na kobietę, niezmiernie długie.  Jest średniego wzrostu szczupłą dziewczyną. Nigdy nie miała problemów ze swoją wagą, chociaż niekiedy nie odżywia się jak na damę przystało, lecz opychając się czym popadnie. Zawsze porusza się z wyćwiczoną od urodzenia gracją. Uwielbia biżuterię, najlepiej złoto z rubinami. Rubiny to jej ulubione szlachetne kamienie. Ma dwie blizny na prawej łydce, ślady po przygodzie. Kiedy to pewnego dnia zahaczyła nogę o gałąź we wspinaniu się na drzewo w dzieciństwie. Nikt o tym nie wie prócz jej piastunki, która próbowała powstrzymać dziewczynę od szalonego pomysłu wdrapania się na najwyższe drzewo w Grobla. Nie lubi układać włosy w modne fryzury, ale jak na damę przystało niechętnie to robi.

Charakter:
Isolde to przykład z krwi i kości optymistki. Często jednak ukrywa się pod postacią zawistnej panienki. Nigdy się nie poddaje jak coś jej nie wychodzi i nienawidzi jak ktoś jej mówi, że czegoś nie potrafi albo nie zrobi, bo po prostu by to udowodnić, zrobi to. Jest uparta jak osioł, a do tego zaborcza. Jest typem romantyczki, ale nie często się zakochuje, wręcz w ogóle. Uwielbia czytać książki, Isolde to prawdziwy mol książkowy i czyta praktycznie wszystko co jej wpadnie w rękę. Uwielbia zapamiętywać cytaty ze swoich ulubionych powieści. Dziewczyna to chodząca wredota, po prostu jak ma gorszy dzień umie być niezmiernie okrutna dla ludzi. Jest wyrafinowana. Trzeba się naprawdę nieźle napocić by wyprowadzić ją z równowagi. Potrafi być bezinteresowna i uwielbia pomagać ludziom, choć nigdy się do tego nie przyzna. Jest sprytna i bardzo przebiegła. Jak na taką małą istotkę również bardzo odważna, a do tego posiada niezmiernie duży tupet. Co zdecydowanie nie sprzyja damie, ale jest bardzo pomocne w utrzymaniu pozycji na dworze. Tryska energią i ma milion pomysłów na minutę, a jej ironiczne poczucie humoru niektórych wkurza, a niektórych bawi. Lubi grać w potyczki słowne, bo często wygrywa. Jest wielką marzycielką. Pragnie poślubić kiedyś kogoś wyjątkowego, jej własnego księcia na białym koniu. Etykietę ma w jednym paluszku, jednak często lubi przekraczać jej granice. Przecież życie byłoby takie nudne i bez wyrazu jakby się tego ustrojstwa trzymać od A do Z.

Historia:
W narodziny Isolde panowała bardzo sroga zima. Chociaż pogoda nie sprzyjała poród Isolde był bardzo prosty. Można powiedzieć, że dziewczynka wyszła z łona matki bez najmniejszego oporu. Trwało to niespełna godzinę. Charakter małej brunetki okazał się już po pierwszej minucie narodzin. Rozpłakała się na całego stawiając cały zamek na równe nogi. Jej ojciec miał rację komentując ją jako trudne dziecko. Przez półtora roku prawie w ogóle nie spała, płakała jakby ją żywcem obdzierano ze skóry, a jedynie uspakajała się gdy kołysano ją na rękach. Nie tolerowała praktycznie nikogo prócz swojej matki. Nic dziwnego, że cały zamek odetchnął  gdy pewnej nocy Isolde przespała całą noc. Gdy spała była najpiękniejszym dzieckiem pod słońcem. Dość szybko urosły jej włosy, które choć nie dość długie, uroczo się kręciły dając dziewczynce wygląd aniołka. Isolde w swoim dzieciństwie prawie w ogóle nie chorowała. Była bardzo odpornym dzieckiem. Raz w swoim życiu w wieku 14 lat miała gorączkę. Iso była zawsze bardzo uparta i twardo trzymała się swojego postanowienia. Dlatego jej piastunka miała z nią naprawdę trudne przejścia. Uwielbiała stroić sobie różne psoty i nigdy nie grzeszyła odwagą. Zawsze trzeba było ją zmuszać do posłuszeństwa i nauki. Długi czas zajęło wyszkolenie dziewczyny w ogólnych sprawach rodów i geografii. Zawsze interesowały ją tylko te pikantne szczegóły, a najlepiej intrygi, które sieją między sobą rody. Gorzej było z nauką haftu czy tańców, Isolde rozpierała energia, nienawidziła dopracowywać swoich ruchów, a haftowanie uważa za marnowanie czasu. Oczywiście nigdy nie pozwoliłaby sobie na odezwanie do swojego ojca  w nieprzyzwoity sposób, jego osoba jest dla niej niepodważalnym autorytetem. Przy nim zawsze zachowuje się jak najprawdziwsza dama. Chciałaby kiedyś nauczyć się fechtunku i nie daje dosłownie żyć braciom by ją tego nauczyli. Uwielbia czytać książki, ale tylko w te dni gdy pogoda nie sprzyja do wyjścia na dwór. Fascynują ją powieści przygodowe. Sama chciałaby odbyć jakąś niezapomnianą przygodę. Rok temu jej ojciec stwierdził, że czas wysłać Isolde na dwór królewski by zaczęła obracać się w dobrym towarzystwie i znalazła dobrą partię na męża.

Wizerunek:
Adelaide Kane