Cosima Arenaza
Skąd : Jaszczurczy Ogon Praca : pasterka
| Temat: Cosima Arenaza Sob Cze 14, 2014 11:54 am | |
| Godność oraz imię: | Ród/ rodzina: | Cosima Arenaza | Cosima wywodzi się z biednej rodziny, zajmującej wypasem kóz. | Zawód/ zajęcie: | Wyznanie: | pasterka kóz | Seliano | Data urodzenia: | Pochodzenie: | 13.05 | Jaszczurczy Ogon | Wygląd:Cosima to średniego wzrostu chucherko, o twarzy na której niemal zawsze maluje się lekki strach. Wielkie oczy patrzą z uwagą na wszystko co się dzieje wokół dziewczyny, nadając jej wrażenie zaciekawienia. Nie należy ona do wyjątkowych piękności i raczej nie przyciąga męskich spojrzeń, ubrana w stare suknie, skrywające ją z góry na dół. Włosy zwykle ciasno splecione w warkocz, może i uchodziłyby za jej najwięszy atut, gdyby były czesane w misterne fryzury albo rozpuszczane z wsuniętymi ozdobami. Cosima nie stroiłaby się nawet gdyby miała okazję, woląc pozostać zwykłą dziewką, jakich wiele. Charakter:Nieśmiałe to dziewczę, starające się zawsze i wszędzie idealnie wykonać polecenie swych rodziców. Jako najstarsza z całego rodzeństwa,czuje się w obowiązku mieć nad wszystkimi piecze i stawiać im siebie jako wzór. Grzeczna panienka, chętnie zajmująca się domem i ukochanymi kózkami,które wypasa i pilnuje jak oka w głowie. Dziewczyna w przyszłości zamierza zająć się wszystkim sama, nie chcąc pozostawiać rodziców w podeszłym wieku. Cosimę nie ciągnie do gwarnego centrum miasta, ponieważ zdecydowanie woli dziką naturę, lasy, rzeki i ciszę. Dzięki temu czuje, że żyje i nie zamieniłaby tego na nic innego. Gdy brak obowiązków pozwala jej się na chwilę wyrwać z domu, młódka zaszywa się gdzieś na łące albo w lesie. Tam przynajmniej nie zostanie zaczepiona przez obcych mężczyzn, którzy ją przerażają. Fobia z jaką się dziewczyna urodziła, rodzicom przez tyle lat była na rękę. Przynajmniej nie musieli się obawiać błędów, jakie dorastająca panienka może popełnić. A takie podkopują u niej wiarę w samą siebie, której i tak już Cosima nie ma wiele. Zakompleksiona, chociaż w domu nie doświadczyła przykrości. Zapewne swą naturę musiała wyssać wraz z mlekiem matki, do której jest podobna chyba w niemal każdym aspekcie. Tak samo tajemnicza i oddana rodzinie po stokroć, Cosima długo trzyma żal do siebie samej. Jak skora jest do wybaczania innym, tak sobie samej nie potrafi, chociaż w życiu jeszcze nikomu wielkiej krzywdy nie zrobiła. Historia: Cosima przyszła na świat osiemnaście lat temu jako pierworodne dziecko biednego chłopa i jego małżonki. Pierwsze lata swego życia, spędziła w małej ubogiej chacie, dopiero w wieku pięciu lat ujrzawszy mury Alcesu. To tutaj jej rodzice zaczynali od małego poletka na spieczonej ziemi, nieprzynoszącej prawie żadnych plonów. Tylko ich starania i wytrwałość doprowadziły do tego, że każdy kolejny członek rodziny nie musiał martwić się o głód. Jadła nie było wiele, ale wystarczyło aby uparte burczenie w brzuchu nie przezkadzało w dalszej pracy. Cosima pierwszego rodzeństwa doczekała się w wieku sześciu lat, wydarzenie przyjmując entuzjastycznie i z niemałym lękiem. Jednak słowa rodziców o opiece nad młodszą siostrą, były początkiem prawdziwej troski, rozwijającej się u dziewczyny przez następne lata. Każde kolejne narodziny były przez nią wyczekiwane i świętowane na nowe sposoby. To ona uparła się, by swą pierwszą siostrzyczkę nazwać Dariusza, a przyjście na świat Teodora i Patrica, wywołało u niej łzy radości. Dziewczyna od małego przygotowywana do pomocy rodzicom, szybko przejęła część obowiązków matki, upodobawszy sobie zajmowanie się zwierzętami. Dwie kózki, które zostały zakupione przez rodziców, wkrótce przyniosły dwoje kolejnych, trafiających pod opiekę młodej Cosimy. Chociaż biednie, dziewczyna żyła szczęśliwie, aż do swych siedemnastych urodzin. Jak dziś pamięta wizytę w centrum Alcesu, gdzie miała sprzedać towary wykonane przez rodziców. Nieszczęsna musiała na swej drodze napotkać dwóch zuchwałych i zapewne pijanych mężczyzn, pragnących zakosztować młodego ciała. Przerażona Cosima nie zdołałaby się wybronić z opresji, gdyby nie pomoc nieznajomego. Nie poznała jego imienia i nie dane było go spotkać jeszcze raz. Po bohaterze, dziewczynie pozostał jedynie podarek w postaci sztyletu oraz pełnej sakiewki, ratującej nie tylko koszt zmarnowanych towarów, ale także będącej zadatkiem na poczet naprawy chaty. Cosima pragnęłaby odwdzięczyć się nieznajomemu, jednak z dnia na dzień traci nadzieję, na jego ponowne spotkanie. W zasadzie to nie jest już pewna tego, że potrafiłaby odróżnić go pośród innych mężczyzn. Wizerunek:Astrid Berges-Frisbey | |
|
Fortuna Admin
Ród : Wszechmocny Skąd : Zewsząd Praca : Mąciciel
| Temat: Re: Cosima Arenaza Sob Cze 14, 2014 1:01 pm | |
| Ładna historia, a poza tym uwielbiam Astrid Frisbey! Akcept, oczywiście, i życzę Ci miłej gry. | |
|