Garion Karniwor

Godność oraz imię:	Ród/ rodzina:
Garion z Karniworów	Karniwor
Zawód/ zajęcie:	Wyznanie:
Król	Gornia, ale niezbyt ją praktykuje
Data urodzenia:	Pochodzenie:
10.05	Wybrzeże Salar

Wygląd:
Gdyby porównać go do jego brata to stwierdzić można, że obaj są bardzo przystojni. Tyle, że młodszy z braci jest jeszcze chłopcem, natomiast starszy już mężczyzną. Charakterystyczną cechą u niego są długie, rozpuszczone blond włosy, wyróżniające się z tłumu. Prawdopodobnie odziedziczona cecha po matce. Oczy szare, o dziwo zawsze chłodne, lecz piękne. Może to przez barwę tęczówek się tak zdaje. Mały zarost, pasujący do niego doskonale. Twarz nie jest jeszcze pokryta bliznami, dlatego, że Garion jest bardzo młodym królem i nie miał zbyt wiele okazji na wzięcie udziału w jakiejkolwiek wojnie.
Uśmiech czarujący i zawsze przyjemny. To chyba najbardziej działa podczas uwodzenia. No może poza oczami o których było wcześniej. Mały nos, małe uszy, niezbyt wydatne usta. Cały On. Trochę jest szczupły, ale nie aż tak bardzo. Nawet umięśniony co zawdzięcza treningom, które kiedyś były dla niego męczarnią. Ale są rezultaty.
Ubiera na siebie zazwyczaj szaty dość bardzo ozdobne, lecz nie zawsze się tak stroi. Czasem wystarczą zwykłe, ładne ubrania. Natomiast jeśli chodzi o przyjęcia, czy uroczystości to ma najlepszych krawców którzy szyją prawdziwe arcydzieła. Ale mu we wszystkim ładnie.

Charakter:
Spójrz na niego i powiedz... kim jest. Widzisz go jako mężnego i odważnego władce, czy może jako amatora i niezdarę? Zauważysz silną wole, a może uległość? Prawda jest taka, że w nim jest wszystko po trochu. Kiedy trzeba jest odważny i mężny, a w boju niepokonany. Lecz w niektórych sprawach bardzo niedoświadczony. Potrafi być rozważnym, podejmować trudne decyzje na szeroką skale. Szlachetność szlachetnością, ale wymieńmy te złe cechy. Ma swój charakterek, który potrafi doprowadzić do szału, czy też zakłopotania. Bywa kapryśny, nawet i często się denerwuje gdy coś nie idzie po jego myśli. Może być nieprzewidywalny, porywczy, gdyby tylko mógł ruszyłby ze swoimi wojskami by zdobyć słońce. Oczywiście to metafora. Oznacza, że nie boi się wyzwań, a jego pomysły bywają... no dziwne. Jeśli chodzi o władze to mało jest nią zainteresowany. Znaczy jak wspomniano wcześniej królem jest dobrym, ale korona go aż tak nie interesuje. Jest kim jest, z przymusu i pełniącym swoją role. Na szczęście jest jeszcze matka co mu pomaga w rządzeniu, ale to już odbieganie od tematu...
Wspomnijmy teraz o dobrych cechach. Tak jak było wcześniej wymienione, jest odważny. Gariona lubi wiele osób, nie ze względu na swoją posadę lub pochodzenie, ale zachowanie w różnych sytuacjach. Sympatyczny, wybacza, umie okazać skruchę. Urokliwy, piękne Damy mogą go pokochać nawet tylko ze względu na jego urok osobisty. Właśnie, co do romansów to jest bardzo kochliwy. Miał wiele partnerek, ale zazwyczaj kończyło się wszystko fiaskiem. Zasługa kochanej rodziny.
Jeśli jest coś co można jeszcze nawiązać do charakteru to warto wspomnieć o jego "młodzieńczym" zachowaniu. Dwadzieścia pięć lat, a głupoty jeszcze w głowie. Nielubi brać odpowiedzialności jeśli coś źle zrobił, co złego to nie On. Zabawa natomiast zawsze! Jak huczne zabawy, czy "kosztowanie" wytrawnych trunków. Na pewno jest dość ciekawym przypadkiem pośród Karniworów...

Historia:
Urodził się w królewskiej rodzinie, jako pierworodny obecnie panujących wtedy władców. Jako, że był najstarszy z rodzeństwa to jemu była pisana korona. Więc rodzice Gariona zaczęli już go przygotowywać na to co ma nadejść. Od małego musiał się uczyć, trenować walkę mieczem jak to na władce przystało, mieszać w politykę i umieć co nieco. W końcu głupiego nie wezmą. Oczywiście nie miał nic do gadania i nikt się nie pytał go o zdanie. Gariona nie interesowała korona, sprawowanie władzy nad państwem, czy zabawa w wojenki. Wolał żyć jak zwykły chłopak! Ganiać za dziewczynami, psocić, obijać się, czy też spokojnie dorosnąć i założyć własną rodzinę bez ingerowania w to krewnych. Ale bywa. Narzucono mu wszystko. Chętnie oddałby ten wielki "zaszczyt" swojemu młodszemu bratu, ale nie było to możliwe. Matka się uparła. W sumie chyba tylko ta władza ją interesowała. Jakoś nie była z niej najlepsza mama pod słońcem. Traktowała go i jego rodzeństwo jak przedmioty, które mają pomóc jej w zostaniu na swojej pozycji. Nie oszukujmy się. Bez następców to by źle mogło się skończyć. A że młody Garion ma sprawować wielką role to jest pod ręką. Eh, mniejsza o to. Z rodzeństwem starał się utrzymywać dobry kontakt, przynajmniej starał, ale czy wyszło? Zależy co sobie myślą o starszym bracie. A co do ojca. W przeciwieństwie do matki chyba na prawdę go (Gariona) kochał. W sumie co się dziwić, jego dziedzic i pierwszy potomek. Relacje miał z nim dobre, lecz szkoda, że to się tak szybko skończyło... Ale o tym później.
Życie na dworze królewskim jakoś mu się nawet układało. Nie licząc kłótni z różnymi członkami rodziny i szlachcicami. Ale ma swój charakterek w końcu. Można powiedzieć, że jego historie miłosne są dość powszechne w pałacu. Nieraz przez nie miał kłopoty. A to seks z jakąś niewiastą co go okraść chciała, a to zaloty do pięknej nawet wiedźmy, no i podrywy Dam dworu. Oczywiście w większości przypadkach udane z powodzeniem, ale często wiązały się z tym konsekwencje. Ojca jedynie to bawiło, ale matka... jak zwykle niezadowolona. Tylko czekać, aż znajdzie mu żonę i zwiąże, by nie uciekł ze swojego ślubu...
Tragicznym dniem chyba dla wszystkich była śmierć dostojnego króla. Nie każdy jest za wersją, że władca umarł śmiercią naturalną. Ale nikt nie ma co udowadniać. Garion tak jak rodzeństwo ciężko to przeżył, ale miał jeszcze gorzej. Śmierć króla oznacza rozpoczęcie się panowania jego następcy. W tym przypadku jego. Przygotowania szły pełną parą, a koszmar mężczyzny się spełnił. Odbyła się koronacja gdzie wybrano na tron "Króla Gariona z Rodu Karniworów". Piękny dzień, choć nie dla każdego. Jednak aż tak źle nie jest. Nowy "Pan i Władca" uchodzi za osobę inteligentną i rozważną poniekąd. Dlatego swoje rządy prowadzi całkiem dobrze, bez większych skarg. Ale niestety jego chęci do bycia królem nie wzrosły. Czasami po prostu nie jest zainteresowany tym co się dzieje i nawet nie chce się mieszać w to. I właśnie w takich sytuacjach pojawia się Królowa Matka, która sprawuje władze za niego, a ludzie są zadowoleni ze swojego władcy, Gariona Karniwora.
Teraz? Czeka aż się coś wydarzy, aż będzie mógł się ruszyć z tego cholernego dworu. Ale i tak obawia się przyszłości. Co go czeka, z kim się zwiąże i czy przede wszystkim... przeżyje.

Wizerunek:
Jamie Campbell Bower